Kiełbasa grillowa

Kiełbasa grillowa

Dzisiejszy temat: kiełbasa grillowa. Polacy grilować lubią. Na rusztach króluje karkóweczka, kiełbaska i boczuś. Na ostatnim grillu byłem zdegustowany jakością i wyglądem kiełbasy pod nazwą „podwawelska”. Pamiętam lata 90’te. Kiełbasa podwawelska była jedną z lepszych kiełbas a teraz? Można powiedzieć, że zeszła na psy. Nie pamiętam jakiej marki była ta kiełbasa. Kosztowała wcale nie mało, bo po 17 PLN za kg, ale…. Otoczka? Niby jelito, ale jakaś ultracienkie. Prawdopodobnie osłonka kolagenowa a nie prawdziwy flak. Bardzo łatwo się przypalał. Mięso… Hmmm. Trudno było mówić o jakichkolwiek kawałkach mięsa. Wnętrze kiełbasy stanowiła jednorodna masa „nadziana” większymi kawałkami tłuszczu. W zasadzie kiełbasy tańsze niż 20 PLN/kg w wielu przypadka wyglądają właśnie podobnie. Mom napchany w sztuczną kichę.

Grillować można w zasadzie wszystko i z wieloma rzeczami już eksperymentowałem (z mniejszym lub większym sukcesem). Jeżeli jednak chodzi o kiełbasy to niestety muszą być tłuste. Kiełbasa chuda na grillu niestety wyschnie jeszcze bardziej. Zrobiłem tak moją pierwszą kiełbasę, która była czysto drobiowa, bez tłuszczu. Dało się ją jeść jako parzoną, ale z grilla nie była zbyt smaczna.

Postanowiłem więc zrobić drugie podejście do kiełbasy stricte przeznaczonej na grilla. Szkoła otwocka powiada, że kiełbasa grillowa powinna być z karkówki i boczku – jako że te dwa mięsa na grillu udają się najlepiej. Może jest to i prawda, ale nikt nikomu nie broni eksperymentować.

Składniki:

  • łopatka ok 2,5kg
  • brzuch wieprzowy ok 2kg

Przyprawy:

  • 45g soli himalajskiej
  • 45g soli peklującej
  • 15g pieprzu
  • 2 ząbki czosnku
  • 20g przyprawy  Ziołowa Świeżynka

„Ziołowa świeżynka” jest już leciwa, bo przywiozłem ją z Białowieży w 2016 roku. Do tego podobnie jak poprzednio sól peklująca do soli himalajskiej w stosunku 1:1.

Klasycznie. Brzuch wieprzowy zmieliłem na oczku 2,7, żeby wypełnił puste przestrzenie, a łopatkę na oczku 13, żeby było widać wyraźne kawałki mięsa. W zasadzie przy kiełbasie grillowej nie trzeba dbać o fakturę, ale jak spróbuję. Wyrobiłem. Lekko nie było. Wody nie będę dodawał, bo podczas grillowania będzie się ona intensywnie gotować i wyciekać z mięsa. Nie sądzę, żeby był problem z nadziewaniem. Mięso wstawione do lodówki na 24 godziny, żeby sól miała szansę podziałać.

Kiełbaska po nadzianiu…

Wygląd bardzo ciekawy. Tym razem starałem się jelito nadziewać dość ściśle. Widać, że kiełbaska jest dość tłusta z wtrąceniami mięsnymi. Na grilla powinna być idealna. Kilka razy mi pękło. Plan jest taki. Pakuję surową kiełbasę próżniowo i idzie do zamrażalnika. Następnie nie wyciągając z torby próżniowej sparzę ją delikatnie i na grilla. Zobaczymy jaki będzie efekt finalny.

Spróbowałem kotleta z resztek mięsa, które zostały po nadzianiu. Kosmos… Dawno takiej kiełbasy nie jadłem. Zmodyfikowałbym przepis w sposób taki, że dałbym nieco mniej soli (ok. 16-17g/1kg) i więcej przyprawy ziołowej – 8-10g/1kg mięsa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *