Wieprzowo-drobiowa w dwóch smakach

Wieprzowo-drobiowa w dwóch smakach

Postanowiłem poczynić jakieś działania wędliniarskie w kierunku kiełbasy, gdyż parzone kawałki mięsa już mi się trochę znudziły. Dodatkowo na horyzoncie jest jakiś grill, więc czas na uruchomienie produkcji. Ostatnio grillowa kiełbasa była czysto wieprzowa. Tym razem postanowiłem nieco przełamać nutę świnki za pomocą drobiu. Kiełbasa będzie grillowana, więc musi być tłusta – należy o tym pamiętać.

Baza:

  • 2,5 kg łopatki
  • 2,5 kg boczku
  • 2,5 kg udźca z indyka
  • 1kg podudzi z kurczaka
  • 17g soli na 1kg

Przeliczyłem się z ilością. Po odjęciu kości z indyczego udźca wyszło około 8kg mięsa. Postanowiłem więc zrobić kiełbasę w dwóch smakach. Najpierw wykonałem bazę.

Składową tłustą, czyli boczek oraz skórę z udźca indyczego mielimy na najdrobniejszym oczku czyli 2,7mm. Łopatkę zmieliłem na oczku nr 8, a drób na szarpaku. Warto poświęcić czas i łopatkę oraz drób okroić z tłuszczu. Tym razem mi się nie chciało tego robić. Zobaczymy jak to będzie. Może dużego grzechu nie popełniłem.

Smak pierwszy (ilość mięsa około 4kg):

  • 30 g pieprzu
  • 120g papryki słodkiej i ostrej
  • 5 ząbków czosnku

Smak drugi (ilość mięsa około 4kg):

  • paczka gorczycy
  • 4 ząbki czosnku
  • 50g przyprawy krakowskiej Biowin

Pierwszy smak miał iść w kierunku ala kiełbasa czabajska, ale biorąc pod uwagę to, że baza jest inna, będzie to bardzo daleka kuzynka. Drugi smak natomiast to kiełbasa krakowska z gorczycą. Mam dużo tej przyprawy, jeszcze jej nie próbowałem, czas zatem nadszedł. Pracy przy obróbce mięsa było sporo, od wyrabiania aż boli ręka. Moja nadziewarka też pozostawia wiele do życzenia, ale udało się.

W paczkę jelit marki Biowin o kalibrze 28-30mm wchodzi właśnie około 8kg mięsa – uwzględniając straty na pęknięte jelita. Zużyłem tym razem wszystkie co do sztuki. Część kiełbasy poddałem parzeniu celem późniejszego podpieczenia na dzisiejszy obiad. Niestety. Kiełbasy z dużą ilością drobiu są trudne. Drób puścił soki podczas parzenia, co spowodowało, że jelito „sflaczało”, a samo mięso straciło trochę na objętości, mimo że starałem się nabijać ścisło. No cóż. Smak? Dobrze że do krakowskiej dodałem dwa razy więcej przyprawy niż było w przepisie. Jest wyrazista, takie kiełbasy lubię. Paprykowa? Można by było dołożyć jeszcze więcej papryki i pieprzu. Z solą tym razem na szczęście nie przesadziłem. Zobaczymy jak będzie zachowywać się na grillu… Ale to za czas jakiś.
A i na koniec dla wszystkich, którzy myślą, że takie kiełbasy robi się za pół darmo. Uwzględniając wszystkie produkty, które zużyłem, cena za 1kg kiełbasy wychodzi ~22 PLN/kg. Nie wliczyłem robocizny i zużytej energii elektrycznej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *