Tłusto, ale smacznie
Jeżeli chodzi o moje smaki mięsa w formie „surowej” (czyli z minimalną ilością dodatków), to odnalazłem swój smak. Wędzona pierś z kaczki. Niebo w gębie – że tak się wyrażę. Pierś kaczki wraz z kawałkiem skrzydełka trzymałem przez 12h w zalewie standardowej:
- liść laurowy
- ziele angielskie
- czosnek
- jałowiec
- sól peklująca
Wędzona przez kilka godzin w dymie jabłkowym. Parzona przez około 75 min w temperaturze 75 stopni. Jest super. Niestety jak wiadomo kaczka jest bardzo tłusta (ze skórą), wiec to nie jest coś, czym można zajadać się na co dzień. Polecam!
A tak na marginesie. W sklepie na prowincji pierś z kaczki z kawałkiem skrzydła kupiłem w cenie poniżej 30 PLN/kg. „U siebie” pierś z kaczki mam po 50 PLN/kg. Masakra!